Czasem pytasz samego siebie - gdzie podziało się szczęście? Wymyślasz tysiące przyczyn, przez które jeszcze do Ciebie nie dotarło i wierzysz. Wierzysz, że po prostu zgubiło drogę. Wierzysz, że może był ktoś, kto potrzebował go znacznie bardziej. Wierzysz i żyjesz tą wiarą, jak gdyby nigdy nic. To Cię tu trzyma, ta cała nadzieja, że pewnego dnia szczęście znajdzie też Ciebie, uśmiechnie się, a Ty weźmiesz je do siebie, choć tak naprawdę może będziesz miał już coś więcej niż ono, ale przygarniesz je, bo wierzysz. Wierzysz, że wszystko ma szansę, że wszystkiemu należy się szansa.
Kocham Twoje wpisy ...
OdpowiedzUsuń