piątek, 14 marca 2014

Zaufaj mi, proszę.

Północ zbliża się małymi kroczkami. Noc już przyszła, po części zabierając nas ze sobą. Zabiera ze sobą nasze myśli, które bez celu błądzą wokół nas, gdy tylko nikt nie patrzy. Wysuwa każdą z nich na wierzch. Przypatrz się, jak zmienia się wyraz Twojej twarzy, gdy tylko głowę wypełnia kolejny mętlik. Jak Twoje usta zaczynają drżeć, a dłonie są zimne. Wszystko wydaje się tak bliskie, będąc zarazem dalej niż kiedykolwiek. Uczucia nie wracają, to wspomnienia, sentyment do nich, nie uczucia, pamiętaj.
Nigdy nie powiesz, że kochasz, dwa razy w ten sam sposób, patrząc w czyjeś oczy, gdy w Twoim sercu przebija się znacznie inny ich kolor. Gdy czyjeś wargi układają się na kształt tych, które przygryzała, jednak nie smakują tak samo.
A przytulając, chociażby z całej siły, doszukujesz się zapachu jej perfum, które tak uwielbiałeś.
Może pora się obudzić, delikatnie dłonią przetrzeć oczy i podnieść się z ziemi.
Może pora zrobić coś dla siebie.
Może uświadomić sobie jedną rzecz. Jedyną, która dotyka tak dogłębnie serca.
Swój świat trzymasz w dłoniach, choć jej nie ma już w nim. Choć cierpisz. Choć boli.
Zaufaj mi, proszę.


czwartek, 6 marca 2014

Może jeszcze nie my.

Wiesz jak to jest widzieć swoją miłość w oczach kogoś innego, gdy właśnie Twoja pochłania pustka?
Widzieć jak onieśmiela uśmiechem, emanuje prawdziwym szczęściem i głową pełną planów, takich jakich miałeś kiedyś Ty? Odkładam telefon i siadam na brzegu łóżka. Znów jest tak samo cicho, tak samo pusto. Przecież już było dobrze, już wszystko powoli wracało do normy. To tak jakbyś starał się, wznosił pomimo bólu na samą górą by za chwilę choć na moment się uśmiechnąć, a ktoś niespodziewanie kopie Cię po pysku. Fair? Nie bardzo. Gubimy się. Zbyt często.
Gubimy się w ludziach. W ich przekonaniach, słowach, gestach i wszystkich tych obietnicach. Trzymają nas przy sobie zbyt silnie. To zbyt bardzo boli, gdy nagle wszystko zawodzi. Grunt osuwa się znacznie bardziej, a nasze szczęście? Oplata ramiona kolejnych. Może to jeszcze nie to, nie ten na zawsze, nie ten czas i miejsce. Może jeszcze nie my.


niedziela, 2 marca 2014

Znów coś.

To się czuje. Od początku.
Gdy patrzy na Ciebie całkiem inaczej niż tamci.
Gdy wciąż trzyma Cię w niepewności, aż zaczynasz przy nim gubić się w myślach.
Gdy podpuszcza Cię i kłócicie się o błahostki, tylko po to, żeby zobaczyć jak się na niego złościsz.
Gdy słucha i nie przerywa Ci, gdy mówisz.
Gdy uśmiecha się tak często, a Ty wciąż czujesz niedosyt. Gdy podoba Ci się jego nastawienie do tego co mamy wokół.
Gdy uwodzi Cię głosem, którego już od pierwszych chwil mogłabyś słuchać całymi godzinami.
Gdy czujesz, że może to właśnie to.
 Gdy coś ciągnie Cię za serce i każe zaryzykować.
Gdy w pewnym momencie zaczynasz już tęsknić. Odczuwać pustkę. Jego brak.
Nie pozwól sobie cierpieć. Proszę, nie pozwól już nigdy więcej..